Żeby ją przywołać, trzeba się trochę postarać - po pierwsze wyrzućmy już sypiące się choinki :P, wianki z ozdobami i inne lampki gdzieniegdzie widoczne na fasadach domów. Precz z wszelkimi oznakami świąt i zimy!
A sio, zimo!
Na wiosnę trzeba zasłużyć :) Czekaniem z nosem przyklejonym do szyby, zaklinaniem słonecznej pogody i innymi sprawdzonymi samodzielnie sposobami domowymi (można zrobić wiosenne ciacho, ja lubię mazurki, mniam mniam :)) Ja już na stanowisku oczekuję na pierwsze oznaki wiosny. Przy oknie, żeby mieć pod kontrolą, co w trawie piszczy :) udało mi się wreszcie wygospodarować kącik do posiedzenia w kuchni, odmienny niż ten za stołem. Niestety moje zwierzęta najczęściej skutecznie zajmują mi fotelik. Oj, losie, losie ...
Zdecydowana zmiana dekoracji! Żegnajcie nastrojowe świece opasane czerwonymi tasiemkami :) Na oknie króluje szczypiorek, bazylia i wszechobecny zielony kolor! Czy ktoś wie, gdzie jest mój gliniany jeżyk na rzeżuchę?!? Diabeł ogonem nakrył, a dzieci czekają na przysmaki wiosenne ...
Koniki Dala - straaasznie stary prezent od szwedzkiego kolegi - w wiosennych kolorkach schowały się pod zieleniną oczekując na pierwszy powiew wiosny ...
Nie znoszę żółtego koloru ... no dobra, może oprócz kwiatków, ale żółte jajeczka i kurczaczki odpadają zdecydowanie :) dlatego w tym roku pojechałam czerpać inspiracje do zachodnich sąsiadów. Tuż za miedzą, czytaj we Frankfurcie nad Odrą mamy fajny sklep - Villa Rosengarten - tam nagapiłam się na ich ascetyczne ozdoby, detale i ... kupiłam koszyki i zielone tasiemki :) Już po naszej stronie szybko znalazłam zwykłe gliniane doniczki i narcyzy w cebulkach. Kolor zielony ... hmmm ... to ten sam, który miał znaleźć się na ścianach w salonie (dla tych, co nie są w temacie, proszę zerknąć na mojego poprzedniego bloga: www.starastajnia.wordpress.com :) Perypetie salonu są tam szczegółowo opisane, ekh ... :) W każdym razie w detalach sprawdza się znakomicie, na dużych płaszczyznach ... hmmm ...
Do czego może służyć drewniane surowe pudełko na wino? Oj, może ... :) U mnie na razie "robi" za podręczny magazynek tasiemek, sznurka i farbki, bo przemian wiosennych nie koniec - wydmuszki czekają na piękny zielonkawy i niebieski kolorek. Walczę też z podręcznym pudłem na platery, jak skończę to oczywiście obfocę :) Właściwie to część pudełek bądź doniczek miało jeszcze dostać decoupażowe ozdoby, takie stajenkowe, subtelne ale ... brak czasu, kochani, chroniczny brak czasu :)
Jeszcze jeden nabytek w Villa Rosengarten - wieszaczek, na którym na razie zawisł kubek, ale marzą mi się materiałowe ptaszki wypchane szmatkami (Mamo ... :) Wieszaczek zaskoczył mnie podwójnie: urodą i ... niską ceną :) co jest raczej rzadkie po drugiej stronie Odry :)
Widok na blat roboczy w wiosennej oprawie - mam nadzieję, że zdążę jeszcze z planowanymi ozdobami :) ale kto wie ...
Projekt "biblioteka" można odtrąbić jako zakończony, teraz szykuje się kolejny pod nazwą "korytarz" :) J. już wie, nie cieszy się, ale nawet go rozumiem, hehe :) Znowu zacznie się gipsowanie, szpachlowanie, gładzenie, etc. etc. a na końcu malowanie ... Sama radość i to co tygryski lubią najbardziej :) Nie zniechęcam się jednak, raczej przygotowuję się do frontalnego ataku, który będzie skutkował przystąpieniem do prac :)
Tymczasem w korytarzu pojawiło się kilka nowych rzeczy ...
Po zjedzeniu przez Bonę trzeciej smyczy, która nie mając swojego stałego miejsca walała się gdziekolwiek, Bona otrzymała swój osobisty wieszaczek - jak można było się spodziewać też jest stary :) - i odpowiednią tabliczkę o treści:
... no i wypuszczamy i wpuszczamy, wypuszczamy i wpuszczamy - dokładnie wg harmonogramu dnia :)
A ponieważ było o prezencie dla Bony, to powiem jeszcze o dwóch specjalnych prezentach, które dostaliśmy w Stajence :) Pierwszy z nich był zupełnie niespodziewany. Przyszedł pewnego dnia pocztą i zaskoczył nasze najśmielsze oczekiwania. Żelciu, dziękuję ci strasznie, strasznie bardzo - haft jest cudowny, wisi dokładnie na przeciw wejścia głównego i każdy kto wchodzi do naszego domu zachwyca się nim, bo urody jest rzadkiej!
Drugi prezent przyszedł niedawno i też podbił nasze serca w momencie rozerwania paczki :) Oprócz swojej urody, ma umiejętność przywoływania wiosny! Super przytulaśnie, w pieknych kraciastych strojach - jeden w sukienusi a drugi w spodenkach a'la Krecik :) Cuda! Dziękuję Ci, sunsettko jeszcze raz!
Wiosno, przyjdź już wreszcie - czekamy na Ciebie z naręczem narcyzów i parką zakochanych króliczków :)