wtorek, 12 czerwca 2012

R.I.P.

Pokazał mi cały świat, szedł całe życie obok mnie trzymając za rękę. Nauczył kochać ludzi, zwierzęta - zwłaszcza te duże, konie ... Pomagał zrozumieć dobro i zło. Pamiętał o tych bliskich, którzy już odeszli i tą pamięcią zaraził i mnie. Zawsze wiedział, jak mnie uszczęśliwić. W czasie studiów przyrządzał specjalnie dla mnie moje ukochane naleśniki z serem i powidłami. 
Przez całe moje życie będę wspominać Jego słowa, gesty, czyny z uśmiechem na ustach. Część z nich jest we mnie od zawsze - jestem przecież do Niego łudząco podobna ... 
Wycierpiał tyle, że mógłby tym cierpieniem obdzielić małe miasteczko ... Śpij spokojnie, Tato.