Tak zaczynał się wierszyk, który mój Tato mówił jako mały chłopczyk :)
U nas właściwie nie prószy, u nas sypie już przeszło trzy-cztery godziny aż boję się, czy zaraz nie będę musiała ekspediować się do szuflowania łopatą :D Póki co, podziwiam przez okno panoramę podświetloną zapalonymi lampkami. Zanim zapadł zmrok, udało mi się sfotografować Stajenkę w bieli ...
Wczoraj skończył się okres Narodzenia Pańskiego. Czas ten kończy niedziela Chrztu Janowego, który w religiach wschodnich nazywa się Świętem Jordanu. Pamiętam, jak moja Babcia Emilka opowiadała o wspólnie spędzanych świętach - rodziny na Wschodzie były często mieszane, poza tym sąsiedzi szanując siebie nawzajem, przychodzili świętować wspólnie drugie najważniejsze święta religijne. Nasze święto Trzech Króli, które kończyło bezpośredni okres Bożego Narodzenia obchodzono w dniu, w którym nasi starsi bracia w wierze rozpoczynali świętowanie Narodzenia Pańskiego, Nasz Chrzest Pański, nazywany w kościele grekokatolickim Jordanem. Dopiero później ta wspólnota małych społeczności gdzieś się zagubiła, podsycana ambicjami rządzących oraz tych, którym zawsze źle i zawsze mało ... Szkoda ...
Koniec okresu Narodzenia Pańskiego nie oznacza jednak końca świąt :) Kolędy można śpiewać aż do 2 lutego, czyli Święta Matki Boskiej Gromnicznej - prywatnie imienin Babci Marianny :) No i jak tu rozebrać choinkę? Jak pozbyć się ozdób? Poczekam jeszcze ... Zwłaszcza, że śnieżek przywrócił świąteczną atmosferę :P
Pozdrawia Was zakatarzona Kredensiara ;)
I u nas pieknie prószy - wreszcie! :)))
OdpowiedzUsuńBuziaki i zdrówka dla Was wszystkich!!!
U nas też biało, a i choinka jeszcze stoi. Szkoda ją rozebrać. Nie sypie się i nadal " robi atmosferę". Uściski!
OdpowiedzUsuńAsii
dużo zdrowia! My też świętujemy aż do Gromnicznej:)
OdpowiedzUsuńTeż mamy za oknami bielutko, a choinka z kolorowymi światełkami też będzie stała do samej Gromnicznej. Bo miło w jej towarzystwie czuć domowe ciepło i tradycja taka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ja też ozdoby trzymam bardzo długo a przynajmniej do 21 stycznia czyli do moich urodzin. Nie wiem jak niektórzy pozbywają się ich tak szybko. U mnie niestety śniegu brak i jutro idę na rower zrzucić trochę świątecznego tłuszyku:)
OdpowiedzUsuńU mnie śnieżek już dawno poprószył i zalega grubą warstwą, co tak średnio mnie raduje;) A ja zamiast choinki miałam stroik z gałązek jodłowych, niestety musiałam go rozebrać, bo wprawdzie się nie sypał, ale zmienił kolor na bury... I - uśmiejesz się - już PO Świętach koleżanka zakupiła mi na przecenach śliczny wianek - "jak żywy", więc żeby się nie marnował, powiesiłam go na okapie, z paroma ozdobami z rozebranego stroika;)
OdpowiedzUsuńTylko wyszłam odkopać Stajenkę z pokładów śniegu a wy już tu :) Normalnie ekspres!
OdpowiedzUsuńDziewczyny, dzisiaj świętuję!!!!! Od kilku dniu dzieliliśmy z koleżanką jej smutki - w piątek zgubił się jej pies, szukała i nic, a dzisiaj telefon - dzieci znalazły go półżywego ze zmęczenia i zabrały do domu!!!!!!!!! :))))) Już dawno tak się nie ucieszyłam - chyba normalnie uśmiech nie zejdzie mi z ust do rana! :P
Świętujcie ze mną, proszę!
Asia
Widzę , że śnieg nie tylko dzieci cieszy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ależ przepięknie u Pani!:)w takim miejscu pewnie nawet bez śniegu bywa magicznie... ja też niestety rozstałam się już z choinką, bo niestety sypała się już strasznie. Serce roście gdy usłyszałam o psiaku:) ja bym przygarnęła wszystkie bezdomne zwierzaki z ulicy, więc takie historie cieszą mnie ogromnie:))) Pozdrawiam serdecznie i w wolnej chwili zapraszam do siebie na moje pierwsze candy :)
OdpowiedzUsuńzdrowiej :) śliczne zdjęcia, u mnie też biało :)
OdpowiedzUsuńWitam! Natknęłam się na Pani blog nie dawno- i mnie po prostu zachwycił...Jestem pod wielkim wrażeniem Pani opowieści:-)), przepięknych zdjęć..Mieszka Pani w cudownej, malowniczej okolicy, we wspaniałym domu- takim z duszą...Pozdrawiam serdecznie i już czekam na kolejny wpis. Patrycja:-) Ps. Pisała Pani wcześniej o swoim innym blogu- czy mogę prosić o nazwę?:-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba w babcinym kredensie :) Też mam kredens po babci :)
OdpowiedzUsuńBędę zaglądać!
marta
WOW! pięknie i ciepło w tym domu, myślę...żeby takie miejsce stworzyć, trzeba mieć to w sobie... rozgoszczę się tu trochę:)
OdpowiedzUsuńMulch Your Way To A Better Garden Valuable Points About
OdpowiedzUsuńThe Black Mulch For Your Garden
My web page trees
My site :: cedarbury tree nursery