sobota, 26 lutego 2011

Efekty długiej zimy :)

Napisałam tytuł postu i zaśmiałam się do siebie :) Chyba się starzejemy, bo widocznym efektem wcześniejszych długich i mroźnych zim jest ... Julka i Hanka, które obie przyszły na świat w ostatnim kwartale roku, więc łatwo policzyć czym zajmowali się ich rodzice rok wcześniej :P Czas jednak płynie, teraz w głowie inne projekty :)
Wczoraj uchyliłam rąbka tajemnicy, dzisiaj będzie więcej zdjęć - chociaż niestety pogoda nie sprzyja jasnym pogodnym zdjęciom. Cóż, musimy poczekać do wiosny, wtedy i zdjęcia lepiej wychodzą :)
Najpierw jednak wstęp do zdjęć ...
O przemianie biblioteki myślałam od samego początku powstania Stajenki. Realia zwykle są takie, że człowiek wprowadza się ze swoimi gratami do wnętrz i dopiero później usilnie pracuje nad poprawieniem całości. Tak też było w przypadku naszej biblioteki. Krótko mówiąc, brakowało jej przytulności - co ograniczało naszą obecność w tym miejscu :) Zmiany, które miały (i mają nadal) miejsce tej zimy, nie wniosły wiele sprzętów, za to poprawiły strukturę ścian.
Kolor - z magnolii przeszliśmy na ciepły szary w odcieniu beżowego. Mój ulubiony kolor z palety Dulux - egipska bawełna. Pokrył znakomicie, a jako że to farba z serii Łazienka i Kuchnia, to nadaje się do zmywania (ważne w przypadku dzieci :).
 Po malowaniu przyszła kolej na skrócenie długiego korytarza. Tu kolor nic by nie pomógł, konieczne było działanie tapetą i odcięciem. Tapeta leżała sobie już chyba z rok, nabierając siły chyba :), podczas gdy trwały poszukiwania fajnych wałeczków, które pomogłyby przeciąć dłuuuugie powierzchnie korytarza na pół. Udało się!
 Upss, ktoś się załapał na zdjęcie :)

Efekt: ciepły szary kolor, tapeta w identycznym odcieniu co ściany, lecz z dyskretnym świetlistym wzorem (żadnych zbędnych kontrastów, z uwagi na zbyt wąskie wnętrze), odcięta wałeczkiem w odcieniu listw przypodłogowych i detali schodów ... Ciemna podłoga (fakt, ktoś ją wreszcie musi wypastować, ale do świąt jeszcze jeszcze :D ) idealnie podkreśla urok mebli z epoki dwudziestolecia międzywojennego, które bardzo lubię. 

Na biurku moje ukochane czasopisma, wymiennie z komputerem :) Uwielbiam przeglądać Country Living, segreguję zazwyczaj sezonowo - wiosną oglądam egzemplarze wiosenne zbierane przez kilka ostatnich lat. Ta gazeta, odmiennie niż inne wnętrzarskie, raczej nabiera charakteru niż starzeje się i przestaje być modna :)
Biblioteczka dostała drobny prezent - małe ozdobne chwościki, które pozwalają odnaleźć wiecznie gubiące się klucze i rozjaśniają ciemny kolor drewna ... 
 Drobiazgi na biurku to pamiątki rodzinne po szwagrze mojej Babci Marianny, Wuju Nawrockim. Stały kiedyś na podobnym biurku, zegar odmierzał czas, służąc również za skarbonkę, suszka pracowicie dotykała zapisanych stronic. Dziś komputer - bezduszne stworzenie naszych czasów - takich skarbów już nie potrzebuje ...

Zapomniałabym o ścianach ... Wreszcie na światło dzienne udało się wyciągnąć stare mapiszcza wszelakich maści, które J. zbiera pieczołowicie. Są mapy Rzeczpospolitej, na których widać ukochany Dżurków Babci Emilki, ale jest też mapa Brandenburgii, Pomorza i woj. poznańskiego, gdzie odnaleźć można małą miejscowość, w której urodziła się Babcia Marianna i ... mój Tato :)  Nie mogło zabraknąć też zdjęć Babć, Dziadków i ... moich Rodziców. Ukochane zdjęcie Mamy Asi przy ołtarzu, otoczone zdjęciami, które już pojawiły się wcześniej na moim blogu, a które z braku weny siedziały sobie w albumie :) Zdjęcie Taty, które uwielbiam od zawsze: stoi na bosaka koło mojego Dziadka Piotra, w haftowanej koszuli stylowo przypominającej hafty ludowe. Dziadek Piotr siedzi na stołku, ubrany w garnitur i wyglancowane oficerki, na kolanach trzymając Stryja Aleksandra wpatrującego się z zainteresowaniem w teleobiektyw :) Stryj "występuje" w białej czapeczce i śpioszkach ... Fotografia stoi sobie na konsolce, otoczona peoniami. Konsolka to novum w bibliotece, stylem co prawda odbiega od dwudziestolecia ale ma swój urok :)

Zdjęcie Babci Marianny stanowi dopełnienie klatki schodowej. Oświetlone przez dyskretne światło stylowych kinkietów, w dzień blasku dodaje mu światło słoneczne padające z okna dachowego umieszczonego dokładnie nad nim. Wreszcie znalazło swoje miejsce! 


Nad schodami rzeźba autorstwa mojego Teścia, którą podarował nam na dziesiątą rocznicę ślubu. Jest piękna i subtelna ! Nie mogło też zabraknąć kolekcji dzwonków, które zbieram od lat. Większość pochodzi z czasów, gdy przebywałam w Anglii. Wiszą seriami na sznurku, który wtapia się w tło powodując, że nie przytłacza urody samych eksponowanych przedmiotów. Wiszą nad schodami, prowadzącymi z salonu do biblioteki.


Na koniec zarys całego wnętrza - słońce budzi się, wiosna idzie!

Zaraz, zaraz ... ktoś mi zajął komputer!!!! :)))) Teraz wszyscy garną do biblioteki jak misie do miodku :)

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Witam :)
Uroczo tutaj , trochę odnajduje swoich klimatów i pasji ...
Uwielbiam stare meble , a te z dwudziestolecia międzywojennego mają szczególnie dużo uroku.Zamiłowanie do srtaoci i starych fotografii przodków..skąd ja to znam...
Pozdrawiam ciepło i zapraszam w gościnne progi pasjonatki "targanej"pasjami wszelakimi..

Anonimowy pisze...

O matko teraz to ja będę bała się przyjechać do Was! Zmiany są ogromne, baaaardzo na korzyść, w zwiążku z czym nienawidzę Cię serdecznie! ;))
Boszsz, jak pięknie... Zołza jedna...

kajka pisze...

Pięknie i z klimatem!

Anonimowy pisze...

tapeta - boska! :)

multanka pisze...

Dziękuję Wam dziewczyny, strasznie mi miło, że się wam podoba!
Romantyczna duszo - ja u ciebie goszczę nie od dziś :)
Depsia - mów co chcesz, ale lubię tą twoją szczerą nienawiść i nienawidzę cię równie szczerze jak widzę zdjęcia twoich nowych pokoi agro :)))
Żelka - patrz w następny post, będę miała coś specjalnie dla Ciebie
Anonimowy - tapeta banalna, Rasch :) i tania i prosta w obsłudze, normalnie dla takich początkujących tapeciarzy jak nasza dwójka :))))

Unknown pisze...

witaj,mam tę tapetę w 1.korytarzu ale nie dobral mi sie kolor farby(dekoral-zbyt niebiesko-szary) czy egipska dobrze pasuje? napisz mi proszę dekolandia@dekolandia.pl,pozdrawiam

Anonimowy pisze...

co to za listwy na ścianie wykańczające tapetę?

multanka pisze...

Te listwy są wykonane z spienionego polistyrenu i dostępne we wszystkich dużych centrach budowlanych - moje to chyba OBI - są różne rozmiary, ja chciałam jak najwęższe :) pozdrawiam!