piątek, 25 lutego 2011

Post na przekór wszystkiemu ...

Zimno jest - to fakt. Mróz nie puszcza i ledwo mam ochotę na spacerek z psem, ale za to dużo dzieje się wnętrzarsko :) Tyle się dzieje, że nie ma kiedy wziąć aparatu fotograficznego do ręki, bo wieczorem światło nie te ... Obiecuję, że się poprawię, tymczasem kilka (dosłownie kilka) zajawek.
Nie bez dumy spróbuję jutro pokazać jak zmieniła się biblioteka w Stajence. Zamysł był taki, aby nawiązać do lat trzydziestych ubiegłego wieku: biurko, biblioteczka na książki, fotel, detale biurkowe, etc. Właściwie nic nowego nie przybyło, przedmioty stoją tu od jakiegoś czasu. Brakowało tylko otoczki - tego czegoś, co powoduje, że panuje wszechobecna przytulność :) i chęć spędzania tu każdej wolnej chwili ... Powoli osiągam ten stan, dodając rozważnie detal po detalu - bez nadmiaru, którego nie lubię w niczym :)
Zmiany nie zaszłyby bez J. - ktoś musiał pomalować ściany i położyć tapetę zgodnie z moim projektem :) Ok, tapety kładliśmy razem ... we dwójkę zawsze raźniej!
Jutro wszystko dokładniej i z detalami - a tymczasem kilka zdjęć:

Po skończonej pracy przyjemnie jest zatopić się w lekturze ulubionej gazetki Country Living ... a gorąca angielska herbata najlepiej smakuje w Marii Annie :) Zima może i trzyma, ale przynajmniej można poczytać, pomarzyć, poprojektować do woli :) zanim przyjdzie wiosna i trzeba będzie zabrać się za ogród :P


Stonowany kolor ścian (znów egipska bawełna rulez :) i w końcu doczekaliśmy się zdjęć rodzinnych w ramkach - dla wtajemniczonych - na środku Mama Asi z bratem :)


Ostatnie zdjęcie trochę w innym temacie, chociaż po części też należy do projektu "bibliotecznego" :) Wejście do krainy małych kobietek, które ostatnio dostały piękny prezent od Sunsette :) Jutro więcej, przy lepszym świetle ... Drzwi bejcowane i bielone woskiem przez domowników :)

I to wszystko na dzisiaj, idę dopić herbatkę i poczytać ... o wiośnie! Oj dzieje się, dzieje ... :)

3 komentarze:

Aleksandra Stolarczyk pisze...

trochę zazdroszczę tego pozytywnego dziania się bo u mnie jakiś zastój, ale takie posty zawsze nastrajają mnie pozytywnie dzięki:)

Anonimowy pisze...

Już widziałam następny post. Zielona z zazdrości idę rozpaczać, że u mnie tak nie jest!

multanka pisze...

... no pewnie ... a te nowe pokoje agro to co niby ma być? Sama zzieleniałam przy oglądaniu :)