środa, 25 maja 2011

Nadeszła wielkopomna chwila :)

Dokładnie w dzień moich imienin (czyli wczoraj) zjechały materiały na stajnię dla Hetmana i Groma a dzisiaj od rana ... ech ... jaki był rozgardiasz! Praca szła tak, że jak zwykle nie zdążyłam sfotografować etapów - tylko sam koniec :)

 Tu efekt dzisiejszej pracy z przodu, jeżeli się uda, to czekamy na dachówki :) Od frontu będzie okienko drewniane, żeby Grom i Hetman mogli sobie spoglądać na nasz dom ...
Tu troszkę z boku, od prawej będzie pas ogrodzonej ziemi, żeby konie mogły wychodzić na popas :)

Tu widok na wrota, u góry sianko a na dole chłopaki-źrebaki :)

 Na tej ścianie będą poidła i inne atrakcje dla koni ...

 A tu widok na wyjście z perspektywy koni :) 
Hałdy ziemi widoczne w oddali zostaną wykorzystane do wyrównania terenu ...

Dobudówka od strony od ogrodu ... Już wkrótce zostanie obudowana cegiełkami ...

Prace idą migiem, nie mogę wyjść z podziwu :) Wprawdzie dokoła straszny bałagan, ale pocieszam się że to minie i jakoś się z tym uporamy. Śpioszek prowadzi nadzór inwestorski :

Ja tu ciężko pracuję a "gruba" się wygrzewa! Nie ma sprawiedliwości na tym świecie :)


W ogrodzie, na szczęście nie dotkniętym przez grupy robocze :) zakwitły piwonie i irysy. Szkoda tylko, że w tym całym rozgardiaszu nie ma czasu ich podziwiać :( 


Przy okazji rozbierania starego skalniaka ujawnił się olbrzymi płaski głaz, który mógłby "robić" za tabliczkę domu. Powstał pomysł, żeby na nim wyrzeźbić nazwę Stajenki i położyć go przy wjeździe na posesję. 

Trochę pozmieniało się z przodu Stajenki - wyleciały stare wiklinowe kosze i teraz trochę łyso się zrobiło, ale mam nadzieję, że to chwilowe i niedługo powstanie krąg z cegieł, w którym posadzę zioła i kwiaty. Krąg ma otaczać wierzbę płaczącą - prezent od moich rodziców chrzestnych. 

Jutro od rana znowu orka, trzymajcie kciuki za powodzenie projektu! :))))

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Stajenka piękna - wspaniale, że też szachulcowa, gdzieś Ty fachowców znalazła??? Chapeau bas, Koleżanko, będzie jeszcze u Ciebie agro z prawdziwego zdarzenia!

multanka pisze...

A z sąsiedniej wsi :) Takie u nas są, w tej okolicy :))))
Agro mówisz ... hmmm, ostatnio dzwonił jakiś pan do mnie i pytał czy mam wolne pokoje agro :P Pewnie mnie wyszukał w katalogu Lubuskiego Stowarzyszenia Agro :)))

Ewa z Przytulnego domu pisze...

Wpadłam do Ciebie i zostanę na dłużej. Będzie naprawdę piękny budynek. Ach, też bym chciała mieć trochę miejsca na konika...
Widzę, że jak ja jesteś wielbicielką starych balii i beczek. Właśnie takie dwie dostałam i zamierzam ich użyć jako donic na pelargonie i może też na mini ogródek ziołowy.

Anex pisze...

Trzymaj się dzielnie z pracami budowlanymi! Powodzenia życzę i tego, żeby się nadmiernie nie przeciągały:)
Ogród piękny! U mnie dopiero zakwitł bez:) Kotła do bielizny niestety już nie znalazłam w piwniczce :), ale całkiem się nie poddałam i zioła znalazły inną przystań. Pokażę w najbliższym czasie:)

multanka pisze...

Ewa, dziękuję za odwiedziny i miłe słowo. A z konikiem to czasami jest wielka niespodzianka więc nigdy nic nie wiadomo :)
Balie i beczki są świetne, tylko lepiej się sprawdzają kiedy wyłoży się je folią wewnątrz, bo wtedy żyją dłużej :) pozdrawiam!

multanka pisze...

Anex, czekam z niecierpliwością na foty na twoim blogu :) Ciekawe co wymyśliłaś zamiast kotła :P
A wiesz, że u nas bez już dawno przekwitnięty? Zobacz jak właściwie niedaleko od siebie mieszkamy a takie są różnice w klimacie ...
pozdrowienia!